fishingexplorers.com

Srebrny Król

Kostaryka, wrzesień 2010

Pojedynek z tarponem już od dawna był na szczycie moich wędkarskich priorytetów. Artykuły w zachodniej prasie, a także relacje i filmy w internecie ze zmagań z tą rybą skutecznie rozpaliły moją wyobraźnię. Najbardziej podziałała jednak bezpośrednia relacja znajomych. Maciek Rogowiecki i Piotr Motyka spróbowali swoich sił z tarponem podczas wyprawy w marcu 2009. Po obejrzeniu zdjęć, materiału filmowego i wysłuchaniu relacji z ich wyprawy postanowiłem, że po prostu muszę to przeżyć. Wydawało mi się jednak, że chłopaki nieco "koloryzują" mówiąc o sile i niezwykłej waleczności tarpona. Ciężko bowiem uwierzyć, że ryba (nawet duża, kilkudziesięciokilogramowa) potrafi kilkanaście razy "odjechać" od łodzi w ponad godzinnym holu! Szczególnie, że za każdym razem wygląda na zmęczoną, gdy po raz kolejny, leżąc na boku, jest przyciągana do samej burty. Ciężko też wyobrazić sobie, że zestaw składający się ze 180-gramowej wędki i kołowrotka klasy 6000 okazuje się po prostu zbyt słaby (do tego stopnia, że kołowrotek po dwóch forsownych holach nadaje się tylko do wyrzucenia). Według relacji tak właśnie było i tym bardziej chciałem przekonać się o tym na własnej skórze.
W końcu udało się znaleźć kilku pasjonatów, którzy również zapragnęli zmierzyć się ze "Srebrnym Królem". Wyjazd planowaliśmy na kwiecień 2010. Wszyscy o czasie zameldowaliśmy się na warszawskim Okęciu, podekscytowani i pełni nadziei, że wyprawa do Kostaryki będzie dla nas niezapomnianą przygodą... Niestety stało się coś czego nikt nie przewidział. Plany pokrzyżował nam islandzki wulkan! Po kilku godzinach oczekiwania okazało się, że na 99% z wyprawy nici. Resztki nadziei zgasły niedługo potem, kiedy nasz lot został po prostu odwołany (tak jak kilka tysięcy lotów w całej Europie). Zmagania z tarponami trzeba było odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość...
Na szczęście właściciele ośrodka Rio Parismina w którym mieliśmy gościć w pełni zrozumieli naszą sytuację i zgodzili się na zmianę terminu. W tym samym składzie spotkaliśmy się więc na Okęciu we wrześniu i tym razem już nic nie stanęło nam na przeszkodzie. W lecącym nad Atlantykiem samolocie radośnie dyskutowaliśmy o czekających nas przygodach. W końcu przyszedł czas na zweryfikowanie "legend" i opowieści o niezwykłej sile wielkich srebrnych ryb, które już tyle czasu spędzały nam sen z powiek...

Autor reportażu: Tomasz Wieczorek


Mapa
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim
Wędkarstwo na morzu karaibskim