fishingexplorers.com

U stóp Wysokich Taurów

Rzeka Salzach i Jezioro Hollersbachstausee

Zacięty pstrąg był doskonale widoczny w szmaragdowo zielonej wodzie górskiego jeziora. Wywijał szaleńcze młynki mieniąc się złotem swej łuski, odbijającej co i rusz silne refleksy od promieni wschodzącego ponad górskie szczyty, porannego słońca. Nie był wielki – miał co najwyżej 40 centymetrów, ale i tak ucieszył moje serce, które waliło teraz w piersi w iście ekspresowym tempie. A więc jednak opłaciło się wstać tak wcześnie i po cichutku wymknąć z pogrążonego jeszcze we śnie pensjonatu... Po minucie ostrożnego holu, który odbywał się w całkowitej ciszy u podnóża pionowych niemal ścian trzytysięczników, miałem go już w zasięgu mojego podbieraka. Olbrzymie czerwone kropki, otoczone cienką białą obwódką, sprawiały wrażenie, jakby na boku ryby namalowała je wprawna ręka artysty. Szybkim ruchem zagarnąłem rybę do siatki i uniosłem do góry. Był mój.

Wędkarstwo
Salzach

Ta rzeka nigdy mnie nie zawiodła. Przyjeżdżając do Kaprun na majowy weekend zawsze planuję spędzenie przynajmniej jednego dnia na jej brzegu spacerując z wędką w ręku. Z lubością wciągam wtedy w nozdrza zapachy wiosny i obserwuję budzącą się do życia alpejską przyrodę. Salzach to jedna z większych alpejskich rzek Austrii. Na jej wysokich brzegach wzniesiono niegdyś Salzburg – miasto Mozarta, będące dziś stolica regionu. Na górnym odcinku pomiędzy małą osadą Bruck a górskim kurortem Mittersill, który znam najlepiej, Salzach jest przeważnie uregulowana, a jej brzegi wzmocnione kamiennymi opaskami. Woda pędzi na większości odcinków dość wartko. Największym problemem są dni, gdy korytem płynie tzw. deszczowa lub śniegowa woda. Wszystko zależy od warunków pogodowych panujących w wysokich górach i na lodowcach. Gdy woda jest klarowna – dobre wyniki niemal gwarantowane. A najlepsze, kiedy woda jest lekko mętna, tzw. „trącona”. Wtedy na żer wyruszają chętnie ostrożne zwykle pięćdziesiątaki i sześćdziesiątaki. Jednak trzeba mieść szczęście, aby trafić na takie idealne warunki.

Wędkarstwo

Próżno ryb szukać na szybkich prostkach pozbawionych jakiegokolwiek urozmaicenia. Skupione są one wszędzie tam, gdzie nieco inaczej, gdzie można znaleźć jakąkolwiek kryjówkę. A więc głównie przy ujściach dopływów - górskich potoków (np. Fuscher Ache czy Kapruner Ache), gdzie wymyte są głębsze doły, a na dnie leży sporo głazów. Warto obłowić zwłaszcza połączenia szybszego warkocza dopływu i spokojniejszego nurtu Salzach. Wydajne są też wszelkie kamienne rafy, miejsca, gdzie na brzegu rosną krzaki (spod zatopionych gałęzi rano lubią wyskakiwać do przynęty grube sztuki), wymyte w dnie rynny, a także głębsze spowolnienia nurtu. Na typowych prostkach warto obłowić tylko przybrzeżne opaski. W kamieniach miejscami na pewno czają się pstrągi. Salzach zamieszkują głównie dzikie potokowce i saiblingi (palie) oraz pochodzące z zarybień tęczaki. Od czasu do czasu można złowić także lipiena, klenia, a nawet królową dorzecza Dunaju – głowacicę. Łowione co roku rekordowe okazy budzą swymi rozmiarami prawdziwy szacunek. Mnie oraz moim towarzyszom, z którymi łowiłem tutaj ryby, nie zdarzyło się wprawdzie złowić żadnego rekordu, ale ryby w granicach 35-40 cm łowimy regularnie – po kilka sztuk dziennie. Od czasu do czasu trafia się większy okaz – padło nawet kilka egzemplarzy w granicach 45-50 cm. Kilka największych ryb bezpardonowo porwało nam żyłki… Jeśli chodzi o techniki i przynęty – zawsze sprawdza się spinning i woblery, które dobieramy w zależności od warunków, głównie kierunku prowadzenia i głębokości wody. Na odcinku w okolicy Mittersill dopuszczona jest tylko sztuczna mucha. Ale tam jeszcze nigdy nie próbowałem. Najlepsza pora na łowienie pstrągów to poranek – od godziny 6.00 do 9.00. Później ryby zazwyczaj nie żerują aż do wieczora. Wznawiają aktywność od mniej więcej 17.00 do zmroku. To świetne okoliczności dla wędkarzy z rodzinami. Środek dnia można poświęcić bowiem na spacery, zakupy czy górskie wycieczki.

Wędkarstwo
Jezioro Hollersbachstausee

To niewielkie kilkunastohektarowe górskie jezioro zaporowe, zlokalizowane w Parku Narodowym Wysokich Taurów. Wybieram się tu zawsze, gdy warunki na Salzach nie pozwalają na skuteczne połowy. Jezioro leży w pięknej okolicy, niemalże u stóp groźnych, wysokich górskich grani. Hollersbachstausee utworzone zostało po zbudowaniu betonowej zapory na potoku Hollersbach. W jeziorze żyją pstrągi potokowe, tęczowe oraz palie alpejskie. Teoretycznie może trafić się też szczupak (choć nigdy mi się to nie zdarzyło). Woda ma piękny zielonkawy kolor i jest prawie zawsze (poza okresami silniejszych opadów bądź prac w zlokalizowanej wyżej kopalni żwiru) kryształowo przejrzysta. Większa część jeziora przeznaczona jest dla spinningistów oraz muszkarzy, ale na dwóch sektorach stworzono stanowiska „fly only”.

Wędkarstwo

Głębokość jeziora dochodzi przy zaporze do kilkunastu metrów, ale zwykle nie przekracza pięciu. Tęczaki dochodzące nawet do 8-10 kg patrolują całą wodną toń i w okresie aktywności są do złowienia wszędzie. Jednak potokowce preferują okolice wpływu rzeki Hollersbach. Tam można trafić od czasu do czasu na sztuczną muchę ładną sztukę w granicach 50 cm. Nie łowię tą metodą, ale udało się to kiedyś mojemu koledze przy pomocy oliwkowego streamera. Ja, ograniczając się do spinningu, nie miałem nigdy problemu ze złowieniem kilku tęczaków, potoków czy saiblingów w ciągu porannej bądź wieczornej sesji. A zatem: kto kocha pstrągi, czyste powietrze i piękne krajobrazy - niech rusza w Alpy!

Krzysztof Wytrykowski

Do Austrii z wędką
Wysokie Taury