fishingexplorers.com

Thingvallavatn

Perła Islandii

To niezwykłe jezioro o pochodzeniu tektonicznym leży w południowo-zachodniej Islandii. Zbiornik ma powierzchnię 84 km², a jego głębokość dochodzi do 114 metrów. Jest największym słodkowodnym akwenem Islandii. W pobliżu jeziora znajduje się system szczelin w skorupie ziemskiej i styk dwóch płyt tektonicznych: eurazjatyckiej i północnoamerykańskiej. Thingvallavatn jest również częścią parku narodowego, wpisanego w 2004 na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Wędkarstwo

Wędkarzy jezioro zainteresuje na pewno ze względu na gigantyczne wprost pstrągi zasiedlające jego kryształowo czyste wody. Jest to na pewno jedno z najlepszych na świecie łowisk tego gatunku. No właśnie: pstrąga czy troci? Bo odmiana żyjąca w tym jeziorze ma zmienne ubarwienie – niekiedy brunatno złote, jak klasyczny potokowiec, niekiedy srebrzyste jak typowa troć. To problem do rozstrzygnięcia dla ichtiologów.

Żadne znane nam jezioro (no, może poza Corrib w Irlandii) nie jest tak zasobne w okazowe pstrągi, jak właśnie Thingvallavatn. To rezultat kilku różnych czynników, jak. m.in.: mnogość naturalnego pokarmu (lokalna odmiana palii), wyjątkowo czysta woda, kilka wpadających do jeziora rzek z doskonałymi odcinkami nadającymi się na tarliska czy fakt, że ryby te przystępują do tarła raz na dwa lata, co pozwala im na szybki wzrost i nabranie imponującej masy.

Pstrągi są dostępne dla wędkarzy jedynie wiosną, kiedy przebywają w płytszych partiach jeziora, bliżej brzegu. Później schodzą na głębię i są trudne do złowienia. Na Thingvallavatn nie można wprawdzie liczyć na wiele brań (średnio 1-2 dziennie na wędkarza), ale rozmiary trofeów wynagradzają to z nawiązką. Przeciętnie trafiają się sztuki w granicach 4 kilo, co już jest trudne do wyobrażenia dla przeciętnego europejskiego „pstrągarza”, a okazy przekraczające 5, a nawet 10 kilogramów padają w sezonie połowów niemal każdego dnia.

Wędkarstwo

Na jeziorze łowi się głównie z brzegu, choć łowienie z łodzi nie jest zabronione. Pewien obszar jest ogólnodostępny i licencje tam są najtańsze. Jednak presja wędkarska jest na tych odcinkach brzegu zwykle niewyobrażalna, co jest zrozumiałe, bo jezioro jest położone blisko stolicy kraju. Najlepsze wędkowanie, dające wielką nadzieję na prawdziwe okazy, gwarantują specjalne odcinki prywatne należące do farmerów. Ilość sprzedawanych dziennie licencji („wędek”) jest tam ściśle limitowana, a w wodzie nie ma tłoku. Ceny są zróżnicowane – od niebotycznych w słynnym pięciogwiazdkowym hotelu niedaleko gorących źródeł, po całkiem umiarkowane, jakie oferuje chociażby Kristian – przewodnik, z którym miałem przyjemność wędkować.

Sezon połowu to okres od początku maja do połowy czerwca. Jeśli chodzi o metodę muchową, która dozwolona jest na najlepszych poolach, najskuteczniejszą przynętą jest stremer, choć czasem działa też nimfa lub sucha mucha. Złowienie wielkiego pstrąga właśnie na muchę jest najbardziej prestiżowym osiągnięciem i gdyby istniało coś na kształt wędkarskie „Korony Ziemi”, myślę, że trofeum to byłoby jednym z ważnych jej elementów.