fishingexplorers.com

WĘDKARSTWO • PODRÓŻE • PRZYRODA • DOBRA KUCHNIA I TRUNKI

Patagonia, listopad 2015

W listopadzie 2015 roku w gronie kilku kolegów wybraliśmy się wreszcie na wymarzoną wyprawę do wietrznej Patagonii. Naszym celem było słynne Lago Strobel, zwane również w kręgach wtajemniczonych Jeziorem Jurajskim (Jurassic Lake). To jedno z najbardziej tajemniczych i fascynujących miejsc w wędkarskim świecie.
W położonym na pustkowiu, wewnątrz krateru wulkanicznego jeziorze, żyją gigantycznych rozmiarów pstrągi tęczowe, których populacja przerasta wyobrażenie przeciętnego wędkarza z Europy. To efekt wyjątkowej zasobności jeziora w kiełża zdrojowego, który stanowi główny pokarm owych tęczaków klasy XXL. Nad jeziorem zamieszkaliśmy w bazie Laguna Verde (z położonego na krańcach Ameryki Południowej miasteczka El Calafate dojeżdża się do niej samochodami terenowymi w 5 godzin). Prowadzona przez Roberto – przedstawiciela wpływowej argentyńskiej rodziny prawniczej, gościła wcześniej na zasadzie ekskluzywnego klubu argentyńskich biznesmenów, artystów, ludzi polityki i sportu. Od paru lat przyjmuje również wędkarzy z całego świata. Sama baza jest prowadzona wzorcowo, panuje w niej rodzinna atmosfera, a wędkarze otoczeni są wyjątkową opieką.
Patagonia
Baza Laguna Verde dysponuje ekskluzywnym dostępem do wielu kilometrów linii brzegowej jeziora, a także do kilkunastu kilometrów pięknej rzeki Barrancoso, do której pstrągi wchodzą na tarło. Ponadto Laguna Verde ma na swej ziemi kilka innych mniejszych jezior, z pstrągami tęczowymi, potokowymi i źródlanymi. Wszyscy wędkarze są pod opieką bardzo dobrych przewodników, którzy nie tylko czuwają nad ich wędkowaniem, ale też dowożą ich karkołomnymi zjazdami nad wodę i przygotowują smakowite posiłki (specjalne wiaty osłaniają wędkarzy w czasie posiłków od wiatru).
Nasza grupa połowiła bardzo dobrze, choć w stosunku do poprzednich dwóch tygodni (nasi poprzednicy trafili na niespotykanie dobrą aurę i prawie zero wiatru) - można rzec - przeciętnie. Łowiliśmy codziennie na osobę od 2-3 (najgorsze dni) do 6-8, a nawet kilkunastu wielkich pstrągów w rozmiarach 3-7 kilo. Ponadto padało wiele mniejszych.
W trakcie pobytu jedynym problemem był porywisty wiatr, który wieje tu niemal zawsze. Utrudniał rzuty muchówką i tworzył na jeziorze wysokie fale. Jednak dzięki naszym przewodnikom codziennie udawało nam się znaleźć jakiś fragment łowiska, gdzie wędkowanie było w miarę komfortowe, a na haku meldowały się systematycznie okazowe ryby...

Autor reportażu: Piotr Motyka


Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia
Patagonia

Patagonia - część 1